Stary Staw – woda wciąż nie odkryta
Stary Staw – woda wciąż nie odkryta

Stary Staw – woda wciąż nie odkryta

Nawet Ci karpiarze i przyjaciele łowiska, którzy łowili i łowią na

Starym Stawie – nieustannie są zaskakiwani nieprzewidywalnością tej wody.

Wiadomo, że każdy akwen rządzi się swoimi prawami i  „konia z rzędem” temu kto powie:

ZNAM i WIEM wszystko o tym łowisku.

Łowiłem kilka razy w tej starej wodzie i łowił będę dalej, bo ciągle sprawia mi niespodzianki, weryfikuje i wiedzę i umiejętności.

Moje doświadczenia, jak również rozmowy z kolegami, którzy łowili na tym łowisku –

skłoniły mnie do napisania parę słów o tym miejscu.

1

Są inne łowiska,  gdzie ryby (karpie i amury) pojawiają się i biorą nasze przynęty niemal w sposób przewidywalny. Na „Starym” jest jednak pewne ALE…

2

Właśnie to ..ALE – przyczynia się do moich regularnych powrotów nad tą wodę.

Tu „miśki” i „ruskie” (amur ryba z Rosji) łamią zasady.

Posłużę się przykładem: większość karpiarzy łowiących na „Starym” wywozi lub rzuca pod przeciwległy brzeg. A tu niespodzianka!

3

Pełnia lata, a Kolega ze stanowiska nr 6 stawia zestaw 5 metrów od brzegu stanowiska

nr 5(akurat nikogo na nim nie było)  Efekt – na całej wodzie nikt nie ma brania – kolega holuje

i wyciąga karpia pełnołuskiego 15 kg.

Inny przykład jeśli chodzi o miejscówkę.

Listopad, zimno. Kolega dopiero co poznany (pierwszy raz nad tą wodą) stawia zestaw w miejscu wybranym dzięki echosondzie. Większość z nas nie położyła by tam zestawu.

Efekt – pełnołuski ponad 18 kg!

Przykłady można mnożyć. Wniosek – każdy kto przyjedzie ma zagwarantowaną przygodę,

z odkryciem nowej stołówki miśków.

Dopiero echosonda pokazała mi i nie tylko mi jak zróżnicowane jest dno tego zbiornika.

Temat smaków i zapachów oraz rodzajów przynęt to temat rzeka. Powiem tylko tyle: my wybieramy przynętę i zapach ale to karpie i reszta mieszkańców wody weryfikuje nasze decyzje.Przykład – złowiony „karpiszon” na ….ślimaka.

Nęcenie – sprawa niezwykle ważna! Nie działa położenie „dywanu” kilogramów zanęty. Sprawdzone przez stałych bywalców wody – zanęta, ziarna zalegają, a ryby co najwyżej

skubną.

I znowu po rozmowach i wymianie informacji okazuje się, że najbardziej skuteczne jest nęcenie punktowe. Przejdźmy na wyższy poziom. Treściwie i jakościowo.

Położenie 5, 10 czy nawet 20 kg np. kukurydzy mija się z celem w tak małej wodzie.

4

Na efekty naszej pracy i starań nie trzeba będzie długo czekać

5

6

 

SPOTKAMY SIĘ NAD WODĄ !!!

Piotr Dziarłowski

Powiązane zdjęcia: